Autor: Dorota Świątkowska
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 306
Na książkę autorki strony (wcześniej bloga) mojewypieki.com czekałam od dawna, bo przepisy z tej strony już jakiś czas temu zadomowiły się w mojej kuchni, a raczej królestwie mojej mamy. Wielokrotnie korzystałyśmy już z przepisów Doroty Świątkowskiej i ani razu się nie zawiodłyśmy, dlatego też ogromnie się ucieszyłam, gdy ta książka do mnie trafiła.
"Moje wypieki i desery" to zbiór przepisów zamieszczonych na stronie mojewypieki.com oraz takich, które nie zostały tam opublikowane. Znajdziemy tu przepisy na słodkości z kategorii babeczek i muffinek, ciasteczek, tart i ciast kruchych, bez i ciast bezowych, ciast drożdżowych, serników, tortów, deserów i innych. Każda receptura opatrzona jest kilkoma słowami od Doroty Świątkowskiej oraz pięknym zdjęciem autorskim, bo blogerka ta dba nie tylko o jakość swoich przepisów, ale także o ich oprawę graficzną. Patrząc na fotografie w tej książce można dostać ślinotoku.
Z resztą cała szata graficzna tej publikacji została dokładnie przemyślana, jest słodka, ale nie mdła.Wyraźna czcionka, jednolita kompozycja każdej strony z przepisem zdecydowanie ułatwia korzystanie z książki. Na końcu zostały zamieszone przydatne przeliczniki kuchenne i indeks rzeczowy - kolejny świetny pomysł wydawcy. Cóż, jedyny mankament tej książki to koszt 69 zł, z pewnością nie jest to cena, którą chcielibyśmy zobaczyć na rachunku, ale za wysoką jakość niestety się płaci.
"Moje wypieki i desery" to obowiązkowa lektura każdej królowej kuchni, jak również osoby, która stawia dopiero pierwsze kroki w tym miejscu. Przepisy zamieszczone w tej publikacji w przystępny sposób wyjaśniają jak można wykonać pyszności, które zachwycą naszych przyjaciół, a także zwiększą nam poziom endorfin. Czy upiekłam już coś z tą książką? Z powodu braku czasu jeszcze tego nie zrobiłam, ale mam nadzieję, że szybko to nadrobię. Na pierwszy ogień pójdą z pewnością rogaliki z makiem!
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję
***
Zostały 43 dni do świąt, 50 dni do Nowego Roku! Już nie mogę się doczekać, kiedy usłyszę Last Christmas i Driving home for Christmas w radiu! *.*
Przypominam o jesiennym konkursie; informacja - post wcześniej. :)
Bardzo chcę się zapoznać z tą książką. Ogólnie bardzo lubię stronę p. Doroty ;) Tworzy istne cuda!
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie wiem dlaczego te książki kucharskie bazowane na blogach są tak okropnie drogie! Przecież te przepisy można również przeczytać w Internecie... Eh, kupić na pewno nie kupię, ale mojewypieki lubię czasem poczytać:)
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam do mnie: http://malinowe-wspomnienia.blogspot.com/ ;)
Książka wygląda na dość interesującą, ale nie wiem czy się w nią zaopatrzę.
OdpowiedzUsuń