Jeśli chcesz nadal czytać najnowsze posty na tym blogu, dodaj się ponownie do obserwatorów (najpierw usuń siebie, potem dodaj). Zmieniłam jakiś czas temu adres bloga, dlatego teraz moje ostatnio dodane posty wyświetlają się tylko tym, którzy dodali się do obserwatorów po tej zmianie. Będę bardzo wdzięczna, jeśli jeszcze tu wrócisz. :)

niedziela, 16 lutego 2014

Cytatnik: Refleksyjny Mały Książę

W Uroczej Krainie zima już odpuściła. Pod butami nie skrzypi już śnieg, a zamiast niego chlupie woda w kałużach, a nastrój refleksji jest jakiś taki intensywniejszy niż zwykle. Trudno się oprzeć ukradkowym spojrzeniom w okno czy przeciwstawić się dziesięciominutowemu mieszaniu herbaty, która zdążyła już wystygnąć. Dlatego też w czasie jednej z wędrówek po jeszcze niezbyt dobrze znanej mi krainie natrafiłam na Cytatnik, miejsce na chwilowe zamyślenie, refleksję. 
Pierwszą postacią, którą odwiedziłam w Cytatniku, jest kochany Mały Książę, jeden z moich najlepszych przyjaciół, zawsze potrafi sprawić, że promyk nadziei pojawia się w moim życiu. I tym razem nie było inaczej, usiedliśmy w najcieplejszym miejscu, jakie udało nam się znaleźć i oglądaliśmy zachód słońca, a potem wpatrywaliśmy się w gwiazdy, dzieląc między sobą przyjemne milczenie, przerywane co jakiś czas głośnymi przemyśleniami o ludziach, przyjaciołach, dzieciństwie...


Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.

Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół.


Ludzie? Jak sądzę, istnieje sześciu czy siedmiu ludzi. Widziałem ich przed laty. Lecz nigdy nie wiadomo, gdzie można ich odnaleźć. Wiatr nimi miota. Nie mają korzeni – to im bardzo przeszkadza.

Jeżeli mówicie dorosłym: „Widziałem piękny dom z czerwonej cegły, z geranium w oknach i gołębiami na dachu” – nie potrafią sobie wyobrazić tego domu. Trzeba im powiedzieć: „Widziałem dom za sto tysięcy złotych”. Wtedy krzykną: „Jaki to piękny dom!

Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym.


Oczy są ślepe, należy szukać sercem.
Jeśli mnie oswoisz, moje życie nabierze blasku Słońca. Poznam dźwięk kroków różniących się od wszystkich innych. Inne kroki powodują, że chowam się pod ziemię. Na dźwięk muzyki wybiegnę z norki.

Jeśli będziesz przychodził przykładowo o czwartej, zacznę być szczęśliwy już o trzeciej.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.

Wiesz... gdy się jest bardzo smutnym, lubi się zachody słońca...

***
Szkoda, że weekend tak szybko minął. Nie zdążyłam jeszcze odpocząć, obejrzeć jakiegoś filmu czy chociażby napatrzeć się na wspaniałe krajobrazy, które prezentują co tydzień moje ulubione dokumenty przyrodnicze w telewizji. Zamiast tego będę zaraz kończyć pisanie mojej rozprawki na język polski.
Aha, spodziewajcie się już niedługo konkursu z 2 ciekawymi książkami do wygrania. :)