Jeśli chcesz nadal czytać najnowsze posty na tym blogu, dodaj się ponownie do obserwatorów (najpierw usuń siebie, potem dodaj). Zmieniłam jakiś czas temu adres bloga, dlatego teraz moje ostatnio dodane posty wyświetlają się tylko tym, którzy dodali się do obserwatorów po tej zmianie. Będę bardzo wdzięczna, jeśli jeszcze tu wrócisz. :)

środa, 6 marca 2013

Wiosna 1941 - Ida Fink

Tytuł: „Wiosna 1941”
Autor: Ida Fink
Wydawnictwo: WAB
Stron: 200

II wojna światowa to niewątpliwie wciąż świeży temat, mimo że od jej wybuchu minęło już ponad 70 lat, nadal budzi ona w ludziach strach i żal, bo wojna to piekło, nieustanna walka o przetrwanie.

„Wiosna 1941” to zbiór 21 niewielkich rozmiarów opowiadań poruszających temat Holocaustu z perspektywy jego ofiar. Ukazują one losy pozornie niezwiązanych ze sobą ludzi, którzy muszą mierzyć się z wojenną rzeczywistością. Chociaż bohaterów poszczególnych opowiadań nie łączą żadne więzi, są oni do siebie podobni. Każdy z nich nie jest mile widziany w społeczeństwie, które chcą wykreować okupanci, dlatego ukrywają się i żyją w strachu o to, czy następny dzień nie będzie tym ostatnim.

Pani Ida Fink stworzyła opowiadania, które mimo że są proste w swojej postaci, niezwykle oddziałują na czytelnika. Brutalne, a jednak tak autentyczne. Czytając, miałam wrażenie, jakbym także była uczestnikiem wydarzeń albo chociaż ich obserwatorem. Autorka pisze zwyczajnie, ubiera w proste słowa rzeczy straszne, a jednak to, co ma do przekazania, trafia tam gdzie powinno, do serca. I nie raz powoduje potok łez.

Wrócę teraz do bohaterów. Czy to właściwe określanie dla Nich? Nie biorą udziału w walce, nie wykazują się heroizmem, nie budzą podziwu, raczej współczucie, ale każdy z nich reprezentuje cywila, który nie ma żadnej gwarancji na to, czy doczeka jutra, czy będzie miał jeszcze okazję spotkać swoich bliskich. Najstraszniejsze jest to, że wojna odbiera prawo do miłości, bezpieczeństwa, szczęścia, a my nadal nie potrafimy docenić tego, że żyjemy w wolnym kraju, że możemy się rozwijać i czuć się bezpiecznie. Takie błahe sprawy, jak jedynka z matematyki, kłótnia o to, kto pozmywa po obiedzie, są niczym przy okrucieństwie wojny, Holocaustu, którego jesteśmy świadkiem w opowiadaniach pani Fink.

Nasz słownik napęczniał nieznanymi dotychczas wyrazami oraz dziwnymi skrótami przydługich terminów, a słowo „akcja” nabrało rangi słowa naczelnego, dominującego w tym czasie, jaki niektórzy – popełniając pomyłkę naiwnych – zwykli byli nazywać czasem wojennym.

„Wiosna 1941” jest smutną lekturą na jeden wieczór, która otworzyła mi oczy na to, co ważne i istotne. Dopiero teraz wiem, że jestem szczęściarą, bo mogę chodzić do szkoły, mieć przyjaciół, rodzinę, dom i korzystać z uroków życia. Świadomość, że inni nie mieli takiego szczęścia, smuci mnie i utwierdza w przekonaniu, że muszę to szanować. Polecam tę książkę każdemu, prawda, którą za sobą niesie, mimo że bolesna, wzrusza.

Moja ocena: 8/10

***
Dzisiaj znowu nie poszłam do szkoły, uczę się do jutrzejszego konkursu z j. polskiego, tym razem muszę się postarać. Z chemii mi się nie udało, ale nie popadam w rozpacz, finalista też jest ok. (; Trochę mnie przeraża ilość zaległości po prawie tygodniu nieobecności w szkole, no ale czego się nie robi dla laureata? XD 
Następny tydzień będzie spokojniejszy, 3 dni rekolekcji, konkurs z geografii + 1 dzień na naukę, czyli cały tydzień bez szkoły, hahahahaha! Nie mogę się doczekać. : >
A teraz uciekam powtarzać gatunki literackie.
Trzymajcie jutro za mnie kciuki!

7 komentarzy:

  1. Ciekawe...
    Lubie wzruszjace historie

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie przeczytałabym tę książkę. :))

    OdpowiedzUsuń
  3. też idę jutro na ten konkurs, więc pewnie się spotkamy. właśnie powtarzam informacje, wątki lektur i wpadłam na Twojego bloga. fajnie prowadzisz.
    mam nadzieję, że obu nam się uda otrzymać co najmniej 80%.
    ciepłe pozdrowienia, do zobaczenia jutro!
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. (: Teraz pozostaje nam tylko czekać na wyniki i trzymać kciuki za to, by nam obu się udało.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Uwielbiam sięgać po literaturę (między)wojenną, a opowiadania lubię, dlatego "Wiosna 1941" to lektura idealna dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z reguły nie sięgam po takie książki, aczkolwiek czasami lubię poczytać o wojnie, więc myślę, że ta pozycja jest następna w kolejce do znalezienia.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie. ;)
    http://zaslodkakawa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Książki o wojnie są przejmujące, czasem przerażające, skłaniają do refleksji. Czytałam powyższą książkę i na pewno nigdy tego nie będę żałowała. Najbardziej spodobało mi się opowiadanie "Wiosenny Poranek". ;)

    PS dzięki za odwiedziny! :D

    OdpowiedzUsuń