Jeśli chcesz nadal czytać najnowsze posty na tym blogu, dodaj się ponownie do obserwatorów (najpierw usuń siebie, potem dodaj). Zmieniłam jakiś czas temu adres bloga, dlatego teraz moje ostatnio dodane posty wyświetlają się tylko tym, którzy dodali się do obserwatorów po tej zmianie. Będę bardzo wdzięczna, jeśli jeszcze tu wrócisz. :)

środa, 2 października 2013

Oczarowanie. Życie Audrey Hepburn - Donald Spoto

Tytuł: "Oczarowanie. Życie Audrey Hepburn"
Autor: Donald Spoto
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 282

Osoby Audrey Hepburn raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. Jest to jedna z największych legend kina, modelka i działaczka humanitarna. Jako aktorka została nawet uhonorowana w 1954 r. Oskarem za kreację pierwszoplanowej bohaterki w "Rzymskich wakacjach". Mimo że od jej śmierci minęło już 20 lat, nadal jest uważana za ikonę stylu, a przede wszystkim wzór do naśladowania, bo Audrey była nie tylko fenomenalną aktorką, ale co najważniejsze wrażliwą na ludzkie cierpienie osobą. Wydaje się, że była niemal idealnym człowiekiem, jednak tak jak każdy z nas miała swoje tajemnice, które zgłębić zdecydował się autor jej biografii, Donald Spoto.
Bez wątpienia życia Audrey nie można zaliczyć do najłatwiejszych, ponieważ już od najmłodszych lat przyszła gwiazda kina musiała zmierzyć się z kłótniami, a potem rozwodem rodziców, wojną w Holandii i snującym się za nią głodem, niedożywieniem, które przez długi czas podążały jej śladami. Aktorka nie miała dostatniej ilości szczęścia w miłości, co skutkowało kilkoma nieudanymi związkami; stale pogrążona była pracą i powoli pięła się po szczeblach kariery. Wiele osób zapewne zdziwię stwierdzeniem, że życie kobiety sukcesu, za którą pewnie wszyscy uważamy Audrey, nie było usłaną różami ścieżką. Bardziej przypominało ono kamienistą drogę, na której okazyjnie pojawiały się chwile uniesienia i bezgranicznej radości. Droga ta była także pełna niebezpiecznych zaułków, w których Audrey czasami się gubiła, wpadała w depresję czy zapalała kolejnego papierosa…
Była w zasadzie bardzo niepewną siebie osobą, a ta niepewność sprawiała, że wszyscy się w niej zakochiwali… Była gwiazdą, która nie potrafiła dostrzec własnego blasku.

Od razu nasuwa się pytanie: w jaki sposób najlepiej przedstawić życie takiej osoby? Myślę, że chyba najwłaściwszym wyjściem jest odrzucenie pragnienia sensacji, a co za tym idzie – subtelne podejście do sprawy. Donald Spoto nie wmaszerował z brudnymi buciorami do życia Audrey, tylko delikatnie otworzył drzwi i wszedł w nie po cichutku, na paluszkach. Zapisał tylko to, co wydało mu się najważniejsze, a w swojej książce przedstawił jedynie fakty. Ukazał istotne momenty z życia aktorki, te najszczęśliwsze i najsmutniejsze, zaczynając od narodzin, a kończąc na śmierci. Dokładnie opisał apogeum kariery Audrey, ale nie zapomniał także o ważnej w jej życiu działalności charytatywnej. Szkoda tylko, że raczej niewiele dodawał od siebie, a skupił się tylko na przekazywaniu konkretnych wiadomości, być może lektura stałaby się jeszcze ciekawsza.
Dosyć trudno jest pisać o biografii, bo jej autor nie wykreował sam postaci, nie poruszał za ich sznureczki ani nie wymyślił historii, którą przedstawił. Tę historię napisała sama Audrey, użyła własnej czcionki i wybrała kolor kartek. Kontrast pomiędzy jasnością bieli a czernią doskonale odzwierciedla istotę jej życia, sporadycznie nawiedzanego przez ogromne sukcesy, przyćmiewające nieszczęśliwe epizody. Jednak nawet one nie były w stanie przeszkodzić w rozkwicie wspaniałej inspiracji wielu projektantów i zwykłych kobiet, rozkwicie, który uważnym, ale nie nieomylnym okiem, obserwował cały świat.
"Oczarowanie. Życie Audrey Hepburn" jest interesującą i dokładną biografią, dzięki niej jeszcze lepiej poznałam kobietę, która mimo ogromnej sławy nie zapomniała o tym, co w życiu najważniejsze – o drugim człowieku. Dowiedziałam się jaka była naprawdę - jako córka, żona, matka - i poczułam do niej jeszcze większą sympatię. Polecam tę lekturę nie tylko pasjonatom kina czy wielbicielom aktorki, zachęcam do przeczytania jej także osoby, które być może nie zauważyły lub nie zainteresowały się tym pięknym motylem, który mimo próby czasu wciąż błyszczy.
Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi

***
Mamy już środę! : O A jeszcze nie tak dawno był poniedziałek. Teraz czekam tylko na weekend i żyję myślą byle do piątku. Chociaż nienienie - w piątek mam biologię! -.- No to do piątkowego wieczoru! Dzisiaj, o dziwo, nie mam nic zadanego na jutro, ale muszę pouczyć się genetyki, bo pojutrze szykuje się porządne odpytywanko. :/ 
Życzę Wam ciepłego wieczoru z kubkiem parującej herbaty/kakao. :)

5 komentarzy:

  1. Czytałam i również mi się ta książka podobała. Dzięki niej mogłam bliżej przyjrzeć się kobiecie, która od jakiegoś czasu mnie interesowała. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jakoś nigdy nie przepadałam za Audrey. Może dlatego że postarzała się tym wysokim upięciem włosów (choć w porównaniu do Marylin i tak było dużo lepie), a może dlatego że było tyle lepszych aktorek, ale to własnie ta została zapamiętana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wielką ochotę na tę biografię. Audrey uwielbiam, a o konkretnie tej książce mówią wiele dobrego ;-)
    Powodzenia z biologią :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie interesowałam się nigdy życiem tej aktorki, ale jeśli będę miała okazję to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń